Jak oszczędzić na kosmetykach nie rezygnując z nich?
Lista zakupów to podstawa
Jeśli zależy nam na tym, aby nie robić impulsywnych zakupów, a tym samym również – nie narażać się na konieczność płacenia za kolejny żel pod prysznic tylko dlatego, że miał oryginalne opakowanie – już na początku miesiąca warto zastanowić się nad tym, co będzie nam potrzebne. Wnioski najlepiej jest spisać w formie listy. Zazwyczaj ustalenie, jakie kosmetyki właśnie się kończą, nie jest przecież trudne.
Gazetki reklamowe, promocje, aplikacje
Jeszcze przed wyruszeniem na zakupy warto dokonać analizy gazetek reklamowych przygotowanych przez sklepy znajdujące się w okolicy. Może się przecież okazać, że któryś z naszych ulubionych kosmetyków właśnie oczekuje na nas w promocyjnej cenie. Istnieją nawet specjalne aplikacje na komórkę zbierające wszystkie gazetki w jednym miejscu. Polowanie na promocje może być wyjątkowo opłacalne, raz na jakiś czas można bowiem natrafić na wyjątkowe okazje. W gazetce Lidl zawsze znajdziesz aktualne i opłacalne promocje. Promocje są tym bardziej spektakularne, im droższych rozwiązań dotyczą. Nie zdarzają się często jednak ich znalezienie potrafi być wyjątkowo satysfakcjonujące.
Porównuj ceny
Bardzo często narażamy się na wysokie koszty związane z zakupem kosmetyków jedynie dlatego, że nie porównujemy ich cen. Te potrafią różnić się w zależności od tego, czy mamy do czynienia z produktem kupowanym w drogerii, markecie, czy też w sklepie firmowym nawet, jeśli za każdym razem mamy do czynienia z tym samym centrum handlowym. Co ciekawe, w sklepie firmowym wcale nie musi być najtaniej. Jeśli więc zależy nam na zminimalizowaniu wydatków, zawsze warto odwiedzić więcej niż jeden sklep lub porównywarki cenowe, gdzie porównasz ceny kosmetyków. Sprawdź ranking TOP10 tuszy do rzęs i wybierz mądrze.
Do ostatniej kropli
Choć może się to wydawać zaskakujące, często zdarza się nam, że nie zużywamy produktów do końca, choć same narażamy się w ten sposób na straty. Im więcej „wyciśniemy” z pasty do zębów lub płynu do mycia naczyń, tym później otworzymy nowe opakowanie. Jeśli nie da się już nic wycisnąć z tubki, zawsze możemy ją przeciąć, a z pewnością okaże się, że naszego ulubionego produktu będziemy używać jeszcze przez kilka kolejnych dni. Za kilka złotych można dziś kupić także specjalne wyciskarki do tubek. Niewielki gadżet może okazać się zatem sposobem na spore oszczędności.
Próbki – Twój przyjaciel
Podczas wizyty w drogerii zawsze warto zorientować się, czy nie możemy liczyć na próbki produktów, które chcemy przetestować. Co więcej, w wielu miejscach można otrzymać je jedynie dlatego, że zdecydowałyśmy się na większe zakupy. W ten sposób można dziś zresztą testować nie tylko kremy i podkłady, ale nawet płyny przeznaczone do mycia naczyń. Dzięki temu mamy okazję sprawdzić, czy dany produkt rzeczywiście będzie nam odpowiadał, minimalizujemy więc ryzyko wydania pieniędzy na rozwiązanie, z którego nie będziemy miały pożytku. Próbki można zresztą uzyskać nawet się o nie nie starając. Często pojawiają się choćby w prasie kobiecej. Oczywiście, tester starcza jedynie na jedno lub dwa użycia, pozwala to jednak na ocenienie jego wartości.
Zamiast pełnowartościowego opakowania – próbka
Nie powinno być dla nas zaskoczeniem i to, że dziś w próbki możemy zaopatrzyć się także za pośrednictwem Internetu. Czasem niesie to za sobą nieoczekiwane korzyści, trudno bowiem o lepszy sposób na oszczędzanie na kosmetykach takich, jak choćby szminki. Nie każda z nas stosuje je na co dzień, nie ma więc szans, aby w takim przypadku zużyć pełnowymiarowy produkt. Owszem, problem można rozwiązać sięgając po relatywnie tanią szminkę niskiej jakości, nie da się jednak ukryć, że markowa próbka jest znacznie bardziej kusząca.
Zanim kupisz – sprawdź opinie
Jeszcze przed dokonaniem zakupu dobrze jest dowiedzieć się, co inne osoby myślą o produktach znajdujących się w centrum naszego zainteresowania. Jeśli więc jakiś produkt jest odradzany przez sporą grupę osób, można to uznać za sygnał ostrzegawczy. Warto też czytać, za co chwalony jest dany kosmetyk, a co jest jego minusem w oczach kupujących. Każda z nas ma indywidualne potrzeby, nie zawsze więc definiujemy zyski i straty w jednakowy sposób. Takie podejście minimalizuje ryzyko zakupu kosmetycznego bubla tylko dlatego, że jest on intensywnie reklamowany.
Newsletter, fanpage – droga do oszczędności
Jeśli mamy ulubione drogerie i marki kosmetyczne, powinnyśmy wiązać się z nimi. Dobrym pomysłem jest więc zarówno zapisywanie się na newslettery, jak i dołączanie do fanpage'u na portalach społecznościowych. Pozwala to na uzyskanie informacji choćby o atrakcyjnych zniżkach.